zła wiadomośc: dopadło mnie choróbsko na weekend..
dobra wiadomość: umierałam jakieś 3 dni tylko
zła wiadomość: tygodniowa przerwa z INSANITY
dobra wiadomość: dzięki temu że ćwiczyłam sumiennie
prawie 30 dni choroba trwała tak krótko :)
zła wiadomość: myślę że przez brak ćwiczeń w tym tygodniu
momentalnie przytyje.. co najgorsze wydaje mi sie
że to już następuje :( wiem, mam schizę...
This comment has been removed by a blog administrator.
ReplyDeleteThis comment has been removed by the author.
ReplyDeleteThis comment has been removed by a blog administrator.
ReplyDeleteThis comment has been removed by a blog administrator.
ReplyDeleteThis comment has been removed by the author.
ReplyDeleteJesteś jakaś pozytywna :D Przyjemnie się czyta bloga,życzę wytrwałości :*
ReplyDeletehalo? hej:) ja własnie jestem w połowie 4 tyg p90x - recovery week ....i.....i kontuzja:( nadwyrezenie, stan zapalny - cos z tych rzeczy....boli prawy pośladek ....i dupa. przerwa w treningu:( smutno jak cholera. to zawsze jest smutne jak cos nam przeszkadza w treningu...ehhhh. ale próbuje sie trzymac. ale mam ochote na słodkie..zeby sobie humor poprawić...... buziaki
ReplyDeleteTeż mam czasem takie uczucie wzrostu mięśni :D
ReplyDelete