Przez ostatnie 1,5 mca pracowałam tak intensywnie, że szczerze mówiąc nie pamiętam tego czasu tak szybko zleciał.. połowa wakacji :(
Nikomu nie polecam pracy na zmianach nocnych.
Przez ten czas jedyny ruch dla mnie to dojazd do pracy rowerem.. no i zapiernicz w pracy
Nie biegałam tyle czasu a wyrzuty sumienia mam przeogromne. To był też jeden z głównych powodów dlaczego rzuciłam pracę :)
Poleciały mi 2kg w dół ale i też mięśnie zwiotczały.. Nie cierpie tego.
Teraz biorę się za siebie, jestem niesamowicie zmotywowana (bo robić to będe nie tylko dla siebie ale też dla kogoś).
'forma' od strony wizualnej: