Friday, November 9, 2012

Nowa pasja.. kick boxing

na początku muszę Was przeprosic za tak długa nieobecnosc.. 
brakuję mi czasu dosłownie na wszystko a ostatnio jeszcze zajęłam się kick boxingiem żeby miec na głowie jeszcze więcej ;\
Łapiąc się za wiele rzeczy naraz tak naprawdę każdą będziemy robić byle jak...
Trzeba skupić się na jednej i dawać z siebie wszystko, przykładać się by iść w górę.. 

TAK, wiem to, ale jakoś nie potrafię, 
mam ochotę robić wiele rzeczy naraz, 
jedna pasja to dla mnie za mało...

moja historia: 

Mam za sobą 6 treningów kick boxingu

namawiał mnie mój chłopak- trenuje już dobre pare lat

co lubię na treningach:
~możliwość odreagowania- skupiając się na ćwiczeniach zapominasz o problemach i życiu codziennym
~atmosfera- ludzie są naprawdę mili i serdeczni
~wpajanie ludziom dobrych manier (tj szacunek do innych)
~nie kojarzenie tego sportu jako przemoc tylko jako obrona
~rozciąganie (mam motywację by rozciągnąć się wreszcie do szpagatu)

czego mi brakuje:
~potu na ciele.. męczę się naprawdę mało, wracając do domu nie czuje, że uprawiałam sport. Jest to dziwne bo patrząc na mokre twarze oraz zmęczenie innych mam wrażenie, że coś jest ze mną nie tak. Oni się męczą a ja prawie wcale? czyżby kondycja? (oby)


Polubiłam ten sport.
Z każdym treningiem czuję, że mogę więcej.
Dodatkowo miłe słowa sensei'ów na temat mojego ćwiczenia bardzo podnonoszą mnie na duchu.

inspiracji nigdy za wiele :)












19 comments:

  1. dobra jesteś, ja nie znalazłabym na to wszytsko czasu;p

    ReplyDelete
    Replies
    1. z czasem jest problem :( nie wiem jak ja daje radę :D

      Delete
  2. Podziwiam strasznie. Mam kolegę, który mnóstwo czasu poświęca na opowiadanie o swoich treningach, bo też trenuje ten sport. Szczerze mówiąc ja bym nie miała tyle odwagi i siły, ale trzymam kciuki bo w przyszłości może się przydać. Oby jak najwięcej tych treningów ! ;) Zapraszam do siebie.

    ReplyDelete
    Replies
    1. bywa ciężko i przyznam, że miałam chwile zwątpienia- wiadomo z bólem nie mamy do czynienia na co dzień, ale do wszystkiego można sie przyzyczaić :)

      Delete
    2. Wiadomo początki są najgorsze, ale to właśnie kwestia przyzwyczajenia się.
      Chodzą tam oprócz Ciebie jakieś dziewczyny jeszcze ? treningi macie razem z chłopakami i czy oni patrzą na was raczej z podziwem, że jesteście takie odważne czy bardziej sądzą, że to ''ich sport'' ? ;)

      Delete
    3. Mamy ogólnie połączone karate z kick boxingiem- KB otworzyli dopiero w tym roku. Z dziewczyn są 4 karateczki i 3 kick boxerki (ze mna), chłopaków jest dużo więcej. Jeśli chodzi o stosunek chłopaków do nas to doświadczeni karatecy nie maja nic przeciwko nam, chętnie pomagają i widać, że cieszą się, że chodzimy. Gorzej z kick boxerami.. Są nowi (tak jak i my) i widzę w ich oczach nadzieję na to że wymiękniemy ;) Ale co tam, będe chodzić chociażby dla cieszących oko karateków :D

      Delete
    4. To oni jednak myślą, że są lepsi, silniejsi. hehe, trzymam kciuki, oby jak najdłużej siedziała w tym sporcie ;))

      Delete
  3. Zastanawiałam się nad KB jakiś czas temu, myślę, że mogłabym się w tym odnaleźć. Może kiedyś się przekonam :) Dużo się tam obciąża kolana?

    ReplyDelete
    Replies
    1. tak, niestety ale cały swój ciężar spoczywa między innymi na kolanach podczas uderzeń/kopnięć. Ja nigdy bym nie pomyslala ze sie w tym odnajde :D wyszło przypadkiem :)

      Delete
  4. Super, myślę o tym sporcie, ale chwilowo jeszcze nie ta kondycja, zacznę od czegoś lżejszego typu ścianka..
    Odnośnie Twojego komentarza, nt trudności z natłuszczaniem skóry - spróbuj Iwostin z lipidami, ponoć nie zapycha (tj mnie nie zapycha bo mnie mało co zapycha ale opinie innych dziewczyn na KWC wizażu to potwierdzają) Albo jeszcze olejek kokosowy lub monoi de tahini?

    ReplyDelete
    Replies
    1. o dzięki za radę, ja sie kompletnie nie orientuję w kosmetykach :) od razu założyłam, że nie znajde niczego odpowiedniego dla siebie ;p
      z kondycja co do tego sportu jest troche pokręcona. Ja np mam dobrą kondycję przez beganie ale gdy trzeba walczyć- uderzać i kopać (narazie w pufki) przez 2 minuty- nie daję rady, jestem strasznie zmachana. Walki szybko męczą i myślę że takową kondycję można wyćwiczyć jedynie na treningach ;)

      Delete
  5. ♥ wierzę w Ciebie!

    dzięki Tobie w końcu zaczynam ćwiczyć z Ewką, dziękuję kochanie ;*

    ps. ile masz kolczyków? ;>

    ReplyDelete
    Replies
    1. Yeah ! W końcu się przekonałaś :)
      jak narazie 3 w jednym i 1 w drugim :D

      Delete
  6. Powodzenia! Ja też mam zamiar wziąć się za siebie, kto wie, może w przyszłym roku zrobię nawet szpagat;)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Jak rozciągne się już na maxa i zrobie piękny szpagat to obiecuję że zacznę motywować innych swoimi zdjęciami :D
      A na rozciąganie wystarczy poświęcić z 20 min dziennie :)

      Delete
  7. Nominowałam Cię kochana do Liebster Blog http://milarejczella.blogspot.com/

    ReplyDelete
  8. Czemu kochana nie dodajesz nowych postów, co ? ;>

    ReplyDelete
    Replies
    1. Kurcze.. wybacz ale naprawdę brakuje mi czasu :(( ale postram się i niedługo będzie następny :)

      Delete